Victoria Vynn, Pure, 102 Butterfly Wings


Cześć! Cześć! Miało być niebiesko i zimowo, ale jednak pewien róż od firmy Victoria Vynn podbił moje serce! A skoro róż tak mnie oczarował to i na paznokciach wylądował (w zestawieniu z kolorowanymi stemplami).  Zapraszam!



Róż to oczywiście wspomniany w tytule wpisu lakier Victoria Vynn, Pure, 102 Butterfly Wings - początkowo gdy otworzyłam paczkę...
Wpis - "Victoria Vynn - Trochę nowości"
...pomyślałam: "Szkoda, już mam taki sam kolor z Born Pretty Store". Jednak po bliższym poznaniu doszłam do wniosku, że oba lakiery nie są takie same, a wręcz ten z VV bije tamtego o głowę. Odcień jakiś taki ładniejszy, krycie lepsze i w ogóle lepiej się z nim współpracuje.


Lakier wylądował najpierw na paznokciach mojej teściowej - kolor bardzo jej się spodobał. Podczas malowania jej paznokci również zapałałam do niego miłością najczystszą! Ten lakier jest ładny. Naprawdę ładny! Kolor bardzo dziewczęcy i delikatny.


Firma: Victoria Vynn
Seria: Pure Creamy Hybrid
Numer/Nazwa: 102 Butterfly Wings
Kolor: Jasny róż
Wykończenie: Kremowe
Pędzelek: Krótki, płaski, prosto ścięty
Konsystencja: Płynna
Schnięcie: 30 sec/LED
Krycie: 1-2 warstwy
Cena: 28 zł
Pojemność: 8ml
Zmywanie: Lakier można zmyć na trzy sposoby - za pomocą wacika nasączonego acetonem, za pomocą specjalnego płynu Pure Alco Remover (Victoria Vynn) lub za pomocą frezarki.









Paznokcie wzmocniłam i nadbudowałam lekko żelem firmy Victoria Vynn, No. 1 Totally Clear (który jest tak przeźroczysty, że wygląda jakby był czarny - a to przez kolor słoiczka). Na to oczywiście dwie warstwy różu 102 Butterfly Wings. Na wykończenie stylizacji nałożyłam żelowy top coat Victoria Vynn, Top Build Gel (który ma ładny połysk i długo utrzymuje się bez zmian na paznokciach).


Gdy już ustaliłam, że to właśnie lakier 102 Butterfly Wings  wyląduje na moich paznokciach w głowie pojawiła mi się wizja! Wzory odbitej na biało i nieco podkolorowanej mandali!

Pierwsze podejście po dłuższej przerwie do stemplowych naklejek nie wyszło mi za bardzo - naklejki za długo schły - ponieważ moje małe dziecko obudziło się za wcześnie (o godzinę za wcześnie -.-') i już nic nie mogłam z nimi zrobić (myślę, że każda mama zrozumie o co mi chodzi). Naklejki wyschły na wiór i były bezużyteczne. Kruszyły się i sypały w drobny mak. Na szczęście w końcu na następny dzień udało mi się usiąść i dokończyć mój manicure. A oto czego do niego użyłam:


Lakiery tradycyjne! Hurra! Czasem się tu jeszcze jakieś przewiną! ;-)
Lovely, St. Tropez, nr 3
- MaxFactor, Max Effect, nr. 45 Fantasy Fire 
- Wibo, Celebrity Nails, nr. 5 So Classy

Wzór odbijałam lakierem B. Loves Plates, nr BLP02, B. a Snow White za pomocą stempla Crystal Clear (również od BLP) w kolorze fioletowym.

A wzór pochodzi z płytki od Born Pretty Store - BP-L052 


Płytkę znajdziecie TUTAJ, w dziale "Nails" na stronie Born Pretty Store.

Wzór, który wybrałam to mandala znajdująca się na środku płytki w górnym rzędzie.





Zbliżenie na wzorek:


PS. Moje skórki nie lubią takich zbliżeń :D


Aha! Stemplowe naklejki nałożyłam na odtłuszczony top. boki naklejki rozpuściłam delikatnie zmywaczem, a całą naklejkę dobrze docisnęłam do paznokcia, aby nie pozostawić żadnych pęcherzyków powietrza. Naklejki pomalowałam dwoma warstwami topu  Victoria Vynn, Top Build Gel. 

Jaka będzie trwałość takiej stylizacji? Szczerze mówiąc nie mam pojęcia - to że sam lakier będzie nie do zdarcia to mam pewność. Jednak nie wiem co z tymi naklejkami - póki co trzymają się bardzo dobrze :) 

Na koniec jeszcze pokażę Wam paznokcie jakie zrobiłam swojej teściowej z użyciem tego koloru: 





Stemplowałam srebrnym i białym lakierem - jak Wam podoba się takie połączenie?


Koniecznie dajcie znać w komentarzach, czy moje zdobienie/nia przypadło/ły Wam do gustu! 
Jestem ciekawa Waszych opinii! 

Pozdrawiam!



Jeśli jesteście zainteresowani zakupami w sklepie Born Pretty Store, to zapraszam do skorzystania z mojego kodu rabatowego MAL91, który da wam 10% zniżki:

23 komentarze:

  1. Taki bardzo dziewczęcy kolorek a z tym wzorem wygląda przesłodko ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Już sam róż na jesień mi się spodobał, ale to zdobienie jest mega! Idealnie pasuje do tego koloru 😍😍😍

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie do końca na czarnym lubię te flejki, bo mało odbijają, wolę bardziej kontrastowe wersje ;D Co do tego matu faktycznie ma dość delikatne i bardziej satynowe wykończenie, chociaż nazywany jest matem ;)

      Usuń
    2. Ja kiedyś robiłam też tylko w kolorze bazowym, a teraz stwierdziłam, że podoba mi się o 1-2 tony jaśniejszy lub ciemniejszy :) Te mocno kontrastowe nadal nie do końca mnie przekonują:)

      Usuń
  3. Kolor bardzo ładny, a zdobienie przypadło mi do gustu :) Ślicznie całość wygląda.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wow, muszę przyznać że efekt końcowy jest po prostu powalający! Bardzo podoba mi się ten dodatkowy wzór ze stempli <3

    Sakurakotoo ❀ ❀ ❀

    OdpowiedzUsuń
  5. Roz nie w moim guscie, ale bardzo podoba mi sie, jak wykonalas te wzorki 😀

    OdpowiedzUsuń
  6. Śliczny róż,lato wróć... Zdobienie na ostatnim zdjęciu bardzo mi się podoba!

    OdpowiedzUsuń
  7. Lubię takie cukierkowe kolorki :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Też mam ten kolor u siebie, jest cudny :) Te naklejki wyglądają bosko ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Super ta stemplowa rozeta wyszła. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo ładny efekt końcowy :) Kolor w moim stylu, uwielbiam róże :D

    OdpowiedzUsuń
  11. O mamo, cudny ten kolor! Muszę spróbować, w sumie od VV nie mam żadnego lakieru, a już od dłuzszego czasu jestem ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Kolorek jest przeuroczy! Ja takie róże ,,noszę'' zazwyczaj wiosną ! ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. PasteLOVE <3
    przepięknie ajćććććć <3
    już nie mogę się doczekać kiedy i ja zrobię sobie pazurrrrki :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo fajny wzorek! Idealnie z tym różem się komponuje ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Przepiękny kolor, zdobienia również bardzo ładne ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdą opinię! ;-)
Pozdrawiam!